Włoska fritatta, hiszpańskie patatas a lo pobre, portugalska bacalhau assado czy tureckie tantuni – to tylko część menu, którego można było spróbować podczas Międzynarodowego Dnia Gotowania na Politechnice Opolskiej.
– Przygotowaliśmy typowe hiszpańskie danie, które nazywa się patatas a lo pobre, którego podstawą są smażone w oleju ziemniaki, hiszpańska szynka Jamón i jajko. Całość doprawiliśmy solą – mówi Gabriel z Almerii, jeden z uczestników Międzynarodowego Dnia Gotowania na Politechnice Opolskiej. To wydarzenie z długą tradycją, które cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem wśród studentów. Tegoroczna edycja po dwuletniej przerwie wywołanej pandemią została zorganizowana w piątek w Łączniku po raz pierwszy we współpracy z Uniwersytetem Opolskim. Swoje potrawy przygotowali nie tylko studenci programu Erasmus+.
– Mogliśmy spróbować hiszpańskich patatas a lo pobre czyli smażonych ziemniaczków oraz pieczonych bakłażanów w miodzie czyli berenjenas con miel. Tradycją hiszpańskich studentów można już nazwać przygotowanie tortilli de patatas. Włoscy studenci zaprezentowali wyśmienitą fritatę, tj. zapiekankę ziemniaczano-makaronową. Portugalczycy przygotowali słynną rybę „bacalhau assado”. Tureccy studenci postawili na sałatkę ziemniaczaną, tantuni czyli zawijane wrapy z wołowiną oraz jogurt pitny na słono tzw. Ayran. Nie zabrakło również ukraińskiego czerwonego barszczu oraz naleśników na słodko o nazwie „mlyncki”. Jedną z największych produkcji był oczywiście polski stół a na nim kilkaset pierogów ulepionych przez mentorów. To bardzo lubiane danie przez większość obcokrajowców i dlatego też rozeszło się w mgnieniu oka. Dział Współpracy Międzynarodowej przygotował także szarlotkę, na deser można było skosztować także ciasto typu sernik o nazwie gibanica rodem ze Słowenii – wylicza Aleksandra Domerecka z Działu Współpracy Międzynarodowej Politechniki Opolskiej.

– Nigdy nie próbowałem tureckiego jedzenia, ale bardzo mi posmakowało. Wcześniej próbowałem włoskiej frittaty, która była bardzo dobra. Smakowała mi też zupa przygotowana przez studentów z Kazachstanu. No i oczywiście polskie pierogi i jabłecznik – mówi Daniel z Leon.
– Uważam, że Międzynarodowy Dzień Gotowania to świetnie integrująca inicjatywa ponieważ kulinaria są niezwykle ważną częścią każdej kultury, a przecież nie ma lepszego sposobu na jej poznanie niż przez własne kubki smakowe. Zachęcamy wszystkich studentów do udziału w przyszłych edycjach – dodaje Aleksandra Domerecka.