– Doświadczenie nie jest już najważniejszym kryterium. Rynek pracy się zmienia, szukamy pracowników kreatywnych, otwartych, którzy chętnie i szybko się uczą. Wiedza jest ważna, ale także motywacja – podkreślają uczestnicy debaty „Fioletowa wiewiórka. Sprawdź, czy jesteś kandydatem idealnym”, która otworzyła Akademickie Targi Pracy Politechniki Opolskiej.
– Trzynastą edycję Akademickich Targów pracy rozpoczęliśmy debatą z pracodawcami, przedstawicielami dużych organizacji. Z jednej strony nasi studenci mieli okazję wysłuchać czego oczekują pracodawcy, z drugiej pracodawcy – poprzez zadawane na czacie pytania -mogli dowiedzieć się, co nurtuje studentów. Debata była także okazją do wymiany doświadczeń związanych z rekrutacją i pojęciem tzw. fioletowej wiewiórki, czyli mianem, jakim rekruterzy określają idealnego kandydata – informuje prof. Marcin Lorenc, rektor Politechniki Opolskiej.
– Nie ma idealnego kandydata, tak jak nie ma idealnego pracodawcy, tak jak nie ma idealnych związków. To jest kontrakt osoby z instytucją. I kandydat i pracodawca muszą się do siebie przekonać, polubić. W trakcie samej rekrutacji, ale następnie podczas pracy. 70% rekrutacji jest nieudanych dlatego, że obydwie strony dochodzą do przekonania, że to nie jest ta firma czy ten kandydat. Zachęcam młodych ludzi do szukania pracy zgodnej z ich oczekiwaniami. Dzięki temu unikną frustracji – podkreśla Jacek Połącarz, członek Zarządu Grupy Górażdże, dyrektor personalny Górażdże Cement S.A., który dodaje: Doświadczenie nie jest już najważniejszym kryterium. Rynek pracy się zmienia, szukamy pracowników kreatywnych, otwartych, którzy chętnie i szybko się uczą. Może nie zawsze mają wiedzę, ale mają postawę, która pozwoli im na zdobywanie wiedzy od innych pracowników.

– W samodzielnej rekrutacji mamy ok. 15% szans na znalezienie idealnego kandydata na bazie CV i rozmowy kwalifikacyjnej, stąd też firmy rekrutacyjne stosują wiele innych narzędzi do tego, by testować wiedzę i doświadczenie kandydata, sprawdzać jego zdolności, ale także dopasowanie do stanowiska pracy. To jest wyzwanie dla obu stron. Pracodawcy zależy na znalezieniu najlepszego kandydata, najlepiej dopasowanego do środowiska – zauważa Łukasz Górecki, dyrektor Klastra SA&AM – Silesia Automotive & Advanced Manufacturing należącego do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
– W zespole mam zarówno osoby mocno doświadczone jak i osoby nowe, które wnoszą świeżość do naszej organizacji. Inaczej patrzą na pewne sytuacje, wszyscy się wzajemnie od siebie uczą, młodzi wnoszą chęć działania, motywację – mówi Łukasz Górecki.
Studenci w trakcie debaty pytali m.in. o kwestię łączenia studiów z pracą.
– Można to połączyć, sam tak robiłem, ale nie skreślałbym kogoś, kto tego nie robił. Może ma inne podejście, może jest bardziej introwertyczny, może będzie samodzielnym specjalistą. Dużo mówiliśmy dzisiaj o pracy w zespole, ale nie na każdym stanowisku to jest istotne. Jeżeli chodzi o specjalistów, to bardzo często zespoły opierają się na ich specjalistycznej wiedzy. Mogą się szlifować w zespołach, ale nie muszą – podkreśla dr inż. Paweł Kurtasz, wiceprezes zarządu Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej „INVEST-PARK”, absolwent naszej uczelni, który tak wspomina jedną ze swoich pierwszych rozmów kwalifikacyjnych: Wtedy było mało ofert pracy, więc jeśli pojawiała się oferta podobna do tego, co chcielibyśmy robić, też się zgłaszało. Stanowisko wydawało mi się ciekawe, ponieważ było związane z obrotem majątkiem spółki Tauron. W toku rozmowy okazało się, że bardziej niż z obrotem związane jest z administrowaniem. Dla mnie jako inżyniera, który miał aspiracje, żeby dalej się uczyć, rozwijać, wydało się to mniej ciekawe, ale przecież nie mogłem wycofać się z rozmowy. Jeden z panów dyrektorów szybko stwierdził, że bardziej się przydam na innym stanowisku i powiedział, żebym przyszedł na kolejną rozmowę. Faktycznie, to stanowisko spełniło moje oczekiwania, bardzo dobrze mi się tam pracowało, dużo się nauczyłem.
– W trakcie debaty zwracaliśmy studentom m.in. uwagę, żeby w swoim CV pisali prawdę. To jest bardzo łatwe do zweryfikowania. Wykształcenie jest ważne, to nie podlega dyskusji. Oprócz tego, kluczowe są także tzw. kompetencje miękkie czyli motywacja, zaangażowanie. Tego się nie da nauczyć, albo ma się to w sobie, albo nie. Kandydat z takimi kompetencjami da sobie radę w każdym miejscu – mówi prof. Marcin Lorenc.
– Niektórzy, jak wspomniany podczas debaty Elon Musk, twierdzą, że nie trzeba studiować, żeby osiągnąć w życiu sukces. W moim przypadku studia były potrzebne i cieszę się, że studiowałem na Politechnice Opolskiej. Na pierwszym roku było nas prawie 200 osób. Pamiętam, że nie mieściliśmy się na tzw. lotniskach w budynku na ul. Mikołajczyka. Moją największą ambicją było utrzymanie się na pierwszym roku. Nie było łatwo, poświęciłem na naukę dużo czasu, rezygnując z typowych rozrywek studenckich. Na pierwszym roku odpadło 80 osób. Po ukończeniu specjalności samochody i ciągniki stwierdziłem, że dobrze by było uzupełnić wiedzę w obszarze związanym z ekonomią. Rozpocząłem studia podyplomowe z marketingu i zarządzania, ukończyłem także studia magisterskie a następnie MBA w Warszawie. Mimo tylu dyplomów cały czas się uczę, to są różnego rodzaju kursy, spotkania, cały czas czerpię wiedzę – wylicza Andrzej Lepich, kanclerz Loży Opolskiej, prezes zarządu Alu-Pro.
W trakcie debaty poruszono także kwestię reagowania na zmieniającą się rzeczywistość i potrzeby rynku pracy. – Cały czas podkreślam, że niewątpliwą zaletą naszej uczelni jest jej „wielkość”, co pozwala na szybką adaptacji do zmian. Reagujemy na potrzeby rynku pracy otwierając nowe kierunki studiów czy też specjalizacje: jak sport i bezpieczeństwo, informatykę w prawie, zarządzanie w przedsiębiorstwie dla inżynierów. Mocno przebudowaliśmy 12 kierunków kształcenia, np. przemysłowe technologie informatyczne czy inżynierię biomedyczną, która ma teraz profil praktyczny. Wprowadziliśmy szereg nowych specjalności kształcenia jak np. zarządzanie kryzysowe i bezpieczeństwo wewnętrzne, obsługa inwestycji w gospodarce czy zarządzanie z intensywną nauką języka chińskiego, na którym mamy studentów z całego kraju – relacjonuje prof. Marcin Lorenc.
– Obejrzałem debatę, ponieważ byłem zainteresowany jak obecnie wygląda sytuacja na rynku pracy, jak wygląda podejście pracodawców do studentów. Takie spotkanie to solidny zbiór wskazówek – mówi Radosław Kucharz, student automatyki i robotyki. – Warto wziąć udział w Akademickich Targach Pracy po to, żeby zobaczyć jak zmienia się sytuacja na rynku pracy, jakie są oferty staży, praktyk dla studentów, czego oczekują od nich pracodawcy. Zaletą targów jest ich różnorodność, ponadto targi ułatwiają kontakt studenta z pracodawcą, jest on bardziej „na luzie”, rozmowa kwalifikacyjna stresuje, można nie wypaść tak dobrze jak by się chciało, a tutaj na spokojnie można porozmawiać z danym przedsiębiorcą – dodaje Paulina Czarnecka, także studentka automatyki i robotyki.