Przed sobą mieli pasmo sukcesów i mnóstwo sportowych planów, które przekreśliła wojna. Dzięki AZS Politechniki Opolskiej 13 młodych ukraińskich łyżwiarzy może dalej trenować i zdobywać kolejne medale. Niebawem przyjadą kolejni.
– To kolejna z inicjatyw politechniki na rzecz uchodźców z Ukrainy. Sam kiedyś byłem aktywnym sportowcem, wiem, jak ważne to jest w życiu. AZS Politechniki Opolskiej jest jednym z najsilniejszych klubów w Polsce. Ukraińscy łyżwiarze nie tylko zasilą szeregi naszego AZS, będą korzystać z naszych akademików. Jeżeli będą chcieli kontynuować naukę, to zapraszamy także na studia – mówi prof. Marcin Lorenc, rektor Politechniki Opolskiej.
– Obecnie w Opolu jest 13 łyżwiarzy w wieku 13-24 lata. Docelowo do końca kwietnia przyjedzie jeszcze ok. siedem osób – zapowiada Tomasz Wróbel, prezes KU AZS Politechniki Opolskiej.
– Chciałbym przede wszystkim podziękować za warunki, w których możemy trenować. Wszyscy nasi zawodnicy są wdzięczni Opolu i całej Polsce. Bardzo, także w ich imieniu, dziękuję. Czujemy się tutaj jak w domu. Zawodnicy, którzy przyjechali do Opola są bardzo dobrzy, na na swoim koncie mają m.in. medale Mistrzostw Europy. Jestem przekonany, że w tych warunkach będziemy jeszcze lepsi, przecież Opole też ma dużo sukcesów w short tracku a lodowisko jest jednym z lepszych obiektów w Polsce – podkreśla Aleksander Miklucha, trener łyżwiarzy.
– To, co się dzieje obecnie na Ukrainie szybko może przekreślić marzenia, przygotowania sportowców. Natomiast to, że dzisiaj dzięki panu rektorowi, trenerowi oraz wszystkim osobom z AZS, które się do tego przyczyniły i że osoby te nam też zaufały, chciały tutaj przyjechać powoduje, ze wcale tych marzeń nie muszą przekreślać – dodaje Przemysław Zych, wiceprezydent Opola.