Jedyne w Europie, drugie na świecie laboratorium symulacji i badań nad skręceniami stawu skokowego rozpoczyna działalność na Politechnice Opolskiej. Naukowcy na specjalnie zaprojektowanej bieżni wezmą pod lupę patomechanizmy stojące za rozwojem przewlekłej niestabilności stawu skokowo-goleniowego.
– Skręcenie stawu skokowo-goleniowego, potocznie nazywane skręceniem kostki, jest najpowszechniejszym urazem sportowym, który w grupie osób uprawniających regularnie sport wiąże się z nawrotem w ciągu roku. Prawdopodobieństwo wynosi prawie 30%. W przypadku osób uprawiających sporty wysokiego ryzyka, jak m.in. koszykówka, piłka nożna, siatkówka, piłka ręczna, biegi terenowe ryzyko wzrasta do 85% – wylicza mgr Wojciech Stefaniak z Katedry Fizjoterapii Wydziału Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii, który zauważa, że ów powszechnie występujący uraz jest często bagatelizowany.
– Jedna osoba skręci staw w niewielkim stopniu, nic więcej nie będzie się działo, wystarczy obandażować stopę. Ale nierzadko nawet te najmniejsze skręcenia skutkują zwiększonym ryzkiem ponownego urazu w najbliższym czasie, który może być już dużo gorszy w skutkach. Leczenie najczęściej opiera się na unieruchomieniu, co jest wskazane w pierwszym etapie po skręceniu, natomiast później musi być aktywizacja ruchowa. Bardzo często dochodzi do przypadków, w których staw na dłuższy czas 3-4 tygodnie zostaje unieruchomiony i później trzeba liczyć się z tym, że układ mięśniowy, więzadłowy jest bardzo osłabiony.
Są także przypadki, że w ogóle nie stosuje się takiego zabezpieczenia, człowiek chodzi z bólem, zmienia sposób chodu i obciążania stopy, przez co naraża się na jeszcze większe ryzyko ponownego urazu – podkreśla mgr Wojciech Stefaniak.
Dotychczasowe terapie nie przynoszą efektów
Naukowcy nie wiedzą, co dokładnie jest przyczyną takich urazów.
– Wiadomo jedynie, że u osób regularnie skręcających kostkę, dochodzi do zmian w strukturze stawu m.in w chrząstce stawowej, wcześniejszych zmian zwyrodnieniowych. Zmienia się również aktywność mięśniowa prowadząca do zmiany aktywności neuronalnej nawet na poziomie rdzenia kręgowego i kory mózgowej. Dotychczas prowadzone terapie nie dają satysfakcjonujących efektów, ponieważ wciąż dochodzi do nawracających skręceń. Chcemy to zmienić – mówi dr hab. Dawid Bączkowicz, dziekan Wydziału Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii, gdzie powstało jedyne w Europie i drugie na świecie laboratorium symulacji i badań nad skręceniami stawu skokowego przy współpracy z naukowcami z zespołu dr. Todda McLody z amerykańskiego Illinois State University (ISU). To właśnie tam znajduje się drugie laboratorium.
Najnowocześniejsza aparatura
– Analizujemy patomechanizmy stojące za rozwojem przewlekłej niestabilności stawu skokowo-goleniowego. W laboratorium korzystamy z najnowocześniejszej aparatury, do dyspozycji mamy m.in. elektromiografię (EMG), która rejestruje aktywność mięśniową, wykorzystujemy elektrogoniometry, które pozwalają nam na ocenę, jak zachowuje się staw w konkretnym momencie, miometrię, która określa właściwości mechaniczne tkanek miękkich, platformy pozwalające ocenić stabilność posturalną, czyli równowagę. Wykorzystywane jest również badanie wibroartrograficzne pozwalający na ocenę jakości ruchu w stawie. Do tego super szybkie kamery, które rejestrują każdą minimalną zmianę w czasie ruchu. To wszystko daje nam kompleksowy obraz badanego – tłumaczy mgr Wojciech Stefaniak.
Jak wygląda badanie? Osoba, która zgłosi się do programu będzie miarowym krokiem, w rytm muzyki, przemierzać specjalnie zaprojektowaną bieżnię. Każdy jej ruch będzie szczegółowo analizowany.
– Mgr Karolina Mojza zajmie się analizą stabilności posturalnej oraz jakości ruchu w stawie, czyli oceni, co dzieje się ze strukturą stawu skokowo-goleniowego. Ja natomiast będę sprawdzać, jak zachowuje się układ nerwowy u osób, które narażone są na zwiększone ryzyko skręcenia kostki. W badaniach ocenimy również wpływ autorskiej interwencji terapeutycznej opracowanej na podstawie najnowszych doniesień naukowych, którą otrzymają wszystkie osoby zakwalifikowane do badań bezpłatnie – zapowiada Wojciech Stefaniak.
– W badaniach zajmujemy się również oceną subiektywnych odczuć pacjenta, ponieważ osoba po skręceniu może skarżyć się na występowanie różnych dolegliwości (ból, niestabilność) podczas aktywności ruchowej i w życiu codziennym, jednakże w badaniach może osiągać wyniki podobne do osób zdrowych – dodaje mgr Karolina Mojza z Katedry Fizjoterapii.
Poszukiwanych 100 osób do badań
– Badaniom patronuje prof. dr hab. Jarosław Marusiak z Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu oraz dr hab. Dawid Bączkowicz. W skład naszego zespołu wchodzi również grupa studentów fizjoterapii, którzy angażując się w prace badawcze zdobywają najnowszą wiedzę i umiejętności potrzebne w późniejszej pracy – podkreśla Wojciech Stefaniak.
W badaniach mogą uczestniczyć osoby, które co najmniej dwa razy skręciły staw skokowy w ostatnim roku, odczuwają ów staw jako niestabilny (poczucie „uciekania” kostki), regularnie uprawiają sport (3 razy w tygodniu) i są w przedziale wiekowym 20-30 lat. Udział w badaniach mogą wziąć również te osoby, które nigdy nie doznały skręcenia stawu skokowego.
Udział w badaniach jest bezpłatny, poszukiwanych jest 100 osób (w tym 33 do grupy reprezentatywnej, które nie miały skręconych stawów skokowo-goleniowych).
Każda z tych osób dodatkowo przejdzie indywidualną sesję terapeutyczną (12 darmowych sesji, trzy razy w tygodniu).
Chętni do badań powinni wypełnić ankietę, która znajduje się na stronie:
http://www.badania.cai.po.opole.pl.
Facebook: https://www.facebook.com/BadaniaCAI