Otóż to takie rzeczy, które znajdują się gdzieś w nas i chcemy je spełnić by życie nabrało smaku i koloru. Niedawno pisaliśmy że jedziemy spełnić nasze chóralne marzenia do Wrocławia. I tak też się stało!
Trud, perfekcja, poświęcenie i zaangażowanie to słowa opisujące początek sierpnia dla 32 osób ACPO. Codziennie wstawaliśmy i wiedzieliśmy, że nie będzie lekko, że czeka nas kolejne 8 godzin prób, że to krok do spełnia siebie. Z próby na próbę utwory w języku francuskim i włoskim przestawały być dla nas problem, a sprawiały niesamowitą radość z ich wykonywania.
Gdy finał zbliżał się wielkimi krokami, wejście na salę koncertową zaparło nam dech w piersi (ten zachwyt trwał już potem cały czas). Współpraca z niesamowitym dyrygentem i orkiestrą to coś nie do opisania. Chór stworzony do finału projektu Singing Europe składał się z ok. 160 osób ( 5 chórów po 32 osoby). Każdy z nas był indywidualnością, lecz gdy przychodziły pierwsze ruchy dyrygenta stawaliśmy się jednością i siłą nie do pokonania.
Emocji, które towarzyszyły nam w sobotnie popołudnie i wieczór nie da się do niczego przyrównać. Płynęliśmy w takt muzyki, czując się jak w najpiękniejszej bajce z naszym udziałem. Od teraz nasze horyzonty powiększyły się, a życie każdej osoby, która była obecna na tym projekcie, nabrało innego wymiaru i możliwości.
Oby więcej takich projektów z naszym udziałem! Oby każdy mógł doświadczyć takich przeżyć!
Tylko jak teraz wrócić do codziennego życia?
Gdy zastanawiacie się gdzie My się znajdujemy na tych zdjęciach z koncertu to już mówię. Jesteśmy tymi czerwonymi punktami. To, że znaleźliśmy się w tym miejscu to zasługa naszej dyrygentki. Ludmiła Wocial- Zawadzka już dawno podbiła serca wszystkich chórzystów ACPO. Teraz jednak nadszedł czas, aby i inne chóry przekonały jakim jest skarbem! Poprowadziła próbę sekcyjną z tenorami (gdzie panowie byli zachwyceni jej energią i profesjonalizmem) i cudowne rozśpiewanie, które dało wszystkim nie tylko dobre przygotowanie do śpiewania, ale także energię na cały dzień.