Opolanie, którzy z piątku na sobotę wyruszyli w nocną podróż po muzeach mają mnóstwo powodów do satysfkacji. Straconego snu nie żałują zwłaszcza ci, którzy zawitali na Politechnikę Opolską, bo prezentowane tu tajemnice pewnych niewidzialnych fal i ich widma mają z nim, poprzez swoją magię, wiele wspólnego.
Kolekcję Lamp Rentgenowskich zgromadzoną na poddaszu budynku nr 5 w II kampusie ,,odhaczyło” na mapie Opolskiej Nocy Muzeów ponad sto osób. Wsród nich byli zarówno najmłodsi, którzy nawet nie mieli jeszcze nigdy prześwietlenia (i oby zostało tak, jak najdłużej!) jak i osoby związane z rentgenem profesjonalnie, w tym grupa nauczycieli z opolskiego odzdziału szkoły TEB, kształcąca na co dzień przyszłych techników elektroradiologów.
Na wszystkich muzeum wywarło duże wrażenie! Największe zaskoczenie – opowiada kustosz dr Grzegorz Jezierski – wywołała informacja o powszechności promieniowania wokół nas. Mało kto zdaje sobie sprawę, że promienie X stosowane są nie tylko w medycynie, ale też, między innymi, w przemyśle spożywczym (np. do sprawdzania, czy w schodzącym z taśmie jogurcie nie zaplątała się śrubka z maszyny produkcyjnej), lub w kulturze – np. do renowacji obrazów, lub tworzenia artystycznej fotografii.
Wszyscy, którzy chcieliby zobaczyć muzeum zapraszamy na stronę internetową i umówienie się na zwiedzanie (jeśli komuś zależy, to choćby i nocne!)