Właśnie minął pierwszy rok działalności Akademii Rzemiosła
i Przedsiębiorczości przy Politechnice Opolskiej. Pierwsza taka inicjatywa w skali kraju szybko stała się widoczna na mapie edukacyjnej Opola.
– Po roku jestem przekonany, że powstanie szkoły to był dobry pomysł. Rzemieślnicy potrzebują wsparcia szkolnictwa wyższego – zaznacza Tadeusz Staruch, prezes zarządu Izby Rzemieślniczej w Opolu, która wspólnie z politechniką uruchomiła Akademię Rzemiosła i Przedsiębiorczości przy Politechnice Opolskiej.
To pierwsze takie przedsięwzięcie w skali kraju.
– Dzięki temu część naszych nauczycieli to pracownicy uczelni. Politechnika jak żadna szkoła wyższa w regionie ma świetnie wyposażone i pracownie, z których mogą korzystać nasi uczniowie, co jest dla nas bardzo ważne, szczególnie w zawodach informatyka, programisty czy robotyka. To są zawody zbieżne z kształceniem politechnicznym – podkreśla Łukasz Denys, dyrektor Akademii Rzemiosła i Przedsiębiorczości Politechnice Opolskiej, który zauważa, że szkoła szybko stała się widoczna na mapie edukacyjnej Opola. – W ciągu roku z innych szkół przeszło do nas kilkunastu uczniów, co jest niebywałym sukcesem – mówi Łukasz Denys.
Akademia składa się z trzech szkół: branżowej, technikum i szkoły policealnej. Technikiem informatykiem chce zostać Kamil Domek. – Bardzo ciekawi mnie informatyka, lubię elektronikę również, naprawiać samodzielnie różne rzeczy. Sam pomysł szkoły w takiej formie też bardzo mi się podoba – stwierdza uczeń, który po ukończeniu technikum planuje studia na Politechnice Opolskiej.

W poniedziałek akademia podpisała umowę z kolejnym partnerem. To Wałbrzyska Specjalna Strefa Ekonomiczna. – WSSE wspiera klaster edukacyjny, ale również poprzez współpracę z uczelniami, szkołami chcemy wskazać, jakie kierunki edukacji są potrzebne na rynku pracy, żeby system edukacji reagował błyskawicznie – zaznacza Paweł Kurtasz, wiceprezes Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Prof. Marcin Lorenc, rektor Politechniki Opolskiej zauważa, że na politechnice tak już się dzieje. – Uczelnia błyskawicznie przystosowuje się do zmian, które zachodzą coraz częściej. Z 26 kierunków kształcenia ostatnio przebudowaliśmy 12 właśnie po to, żeby dopasować je do zmian w otoczeniu – mówi prof. Marcin Lorenc. – To był bardzo trudny rok. Po pierwsze przez pandemię, która dotknęła nas wszystkich, po drugie przez niż demograficzny, tym niemniej akademia odniosła sukces – zauważa rektor.