55 Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki właśnie się kończy, a wraz z nim do historii przechodzą odsłony Gwiazd: Budki Suflera, Krzysztofa Klenczona oraz Alicji Majewskiej.
Dwa tygodnie intensywnych prób i przygotowań sprawiły, że zaledwie dwudniowa przygoda okazała się niesamowitym przeżyciem.
Pierwsza odsłaniana gwiazda należała do Budki Suflera. Zaprezentowanie się przed zespołem zawsze niesie za sobą duży stres. Tak było i tym razem, lecz wraz z upływem kolejnych taktów liczyła się dla nas tylko muzyka. Utwory, z jakich składała się mozaika, wybrane zostały przez chórzystów. Wśród nich znalazły się m.in.: Jolka Jolka, Jest taki samotny dom czy Bal wszystkich świętych. Partię solową wykonał Kamil Konieczny.
Kolejne gwiazdy przenoszące nas w inną rzeczywistość należały do Krzysztofa Klenczona oraz Alicji Majewskiej. To właśnie razem z Panią Alicją „Odkryliśmy miłość nieznaną” jak również dowiedzieliśmy się jak to jest „Być kobietą”. Iwona Konieczny miała niepowtarzalną okazję, w której razem z Panią Alicją Majewską zaśpiewała „Podróżą każda miłość jest”.
Z każdej muzycznej podróży w jaką zabiera nas Ludmiła Wocial- Zawadzka wychodzimy bogatsi o kolejne przeżycia. Tak było i tym razem. Nie każdy może powiedzieć, że śpiewał w duecie z Alicją Majewską czy z Budką Suflera. Podróż łączy się z powrotem. Dla większości osób są one czymś przyjemnym, jednak w tym wypadku powrót do „normalnego” życia jest mało optymistyczny. Jedyne co nam teraz pozostało to liczba wspomnień, zdjęć i nadzieja, że ten rok minie szybko i znowu będzie nam dane przenieść się z chórem do gwiazd.