150 słuchaczy na pokładzie, tłumy na peronach, trzy orkiestry dęte, 200 kilometrów trasy kolejowej. Żółto-niebieski szynobus z muzykami już po raz dziewiąty (i siódmy rok z rzędu) pomknął torami Opolszczyzny, odwiedzając tym razem Nysę i Głuchołazy.
Obecność ekspresu u podnóża Gór Opawskich to jednak nie jedyny powód, dla którego mówimy o wspinaniu się na wyżyny. Akcja ,,Kolej na orkiestrę” z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością, przybywa jej fanów i nagród (o nich za chwilę) program atrakcyjnieje, repertuar pięknieje (muzycy zaczęli do tego śpiewać!), a bilety rozchodzą się jak świeże bułeczki. (A propos bułeczek – dzięki budowniczym taboru, czyli przedsiębiorstwu NEWAG uczestnicy imprezy raczyli się w podróży nie tylko muzyką, ale i pysznymi przekąskami).
Idei akcji nie trzeba nikomu przypominać, ale dla porządku, wzorem kolejarskiej tradycji, gdzie odjazdy i przyjazdy odgwizdywane są z zegarkiem w ręku, wynotujmy, że chodzi o promocję województwa opolskiego, kultury i alternatywnych działań kulturalnych, kolejowego transportu publicznego, kolei i kolejowych szlaków turystycznych, a także o rewitalizację kolei i tras kolejowych w województwie, turystykę regionalną i aktywizację lokalnej społeczności.
Organizatorem akcji była Politechnika Opolska, Przewozy Regionalne i opolski Urząd Marszałkowski.
Pomysłodawcą akcji jest dyrygent orkiestr Przemysław Ślusarczyk, który – m. in. właśnie za KNO – wyróżniony został Nagrodą Marszałka Województwa Opolskiego dla Animatorów i Twórców Kultury, a teraz nominowany jest do Złotej Spinki NTO w kategorii Nauka i Kultura. Kolej na orkiestrę to również ,,Najlepszy Produkt Turystyczny Województwa Opolskiego”.
Toteż i nie narzeka na puste miejsca. Wśród pasażerów tegorocznej edycji nie zabrakło pani prorektor ds. dydaktyki dr hab. inż. Krystyny Macek-Kamińskiej, której towarzyszyli dr inż. Marcin Kamiński i dr inż. Jadwiga Krych (wszyscy z Wydziału Elektrotechniki, Automatyki i Informatyki), podróżnikiem szczycącym się już znacznym doświadczeniem jest także Dawid, syn prorektora ds. współpracy i rozwoju prof. Krzysztofa Malika, który wsiadł do pociągu z mamą Anną.
W czasie przejazdu, muzycy z Orkiestry Politechniki Opolskiej, Orkiestry Dętej Zespołu Szkół Elektrycznych w Opolu i Grudzickiej Orkiestry Dętej zaprezentowali się podczas trzech koncertów na dworcach w Opolu i Nysie, a także na swobodnie pomalowanej, ale i tak malowniczej, stacji Głuchołazy, która ledwo pomieściła nadchodzących zewsząd słuchaczy. Takiego dnia tu jeszcze nie było! – skomentowała jedna głuchołażanka.
Po ostatnim koncercie pasażerowie i artyści udali się z przewodnikami sudeckimi na zwiedzanie Głuchołaz, zwieńczone oglądaniem wspaniałej panoramy z Wieży Bramy Górnej. Nad Głuchołazami, oprócz Biskupiej Kopy, góruje kozioł ze złotymi rogami – symbol miasta umiejscowiony w herbie i na hełmie wieży. Róg to instrument orkiestrowy, nic więc dziwnego, że podobało się tu wszystkim muzykom i słuchaczom.
Tak, jak niezmiennie od lat, podoba im się cała akcja.