– Długofalowy cel to zakwalifikowanie się do pierwszej ósemki i kontynuowanie tego, co było w poprzednim sezonie, czyli gra w play-offach. Oczywiście, te założenia mogą się zmienić. Może się okazać, że jesteśmy na tyle mocni, że warto powalczyć o coś więcej – mówi Marcin Grygowicz, nowy trener Weegree AZS Politechnika Opolska.

– Zależy nam na silnej, akademickiej drużynie, stąd wybór Marcina Grygowicza na nowego trenera naszych koszykarzy – mówi dr Dariusz Nawarecki, prodziekan ds. organizacyjnych Wydziału Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii Politechniki Opolskiej.
Poprzednie dwa sezony Marcin Grygowicz spędził w ekstraklasowym Śląsku Wrocław, gdzie pełnił rolę asystenta Olivera Vidina i Andrzeja Adamka. W przeszłości pracował min. jako asystent w Turowie Zgorzelec, Lotosie Gdynia i Sportino Inowrocław. W latach 90-tych zdobył ze Śląskiem Wrocław dwa tytuły Mistrza Polski jako zawodnik.
– We Wrocławiu byłem odpowiedzialny również za postępy naszych zawodników, którzy byli w zespole ekstraklasy, a grali również w I lidze. Byłem na każdym meczu I ligi, widziałem m.in. mecz z zawodnikami z Opola. Nie jest tak, że przyjechałem tutaj i nic nie wiem o drużynie, muszę się uczyć nowego języka – podkreśla.
Jak zaznacza nowy trener, zmiany kadrowe w zespole nie są dla niego priorytetem. – Zespół musi być najmocniejszy na miarę naszych możliwości organizacyjno-finansowych, ale też dobrze zbudowany pod względem charakterologicznym. Przed nami osiem miesięcy wspólnej pracy, osiem miesięcy mieszkania w akademiku, osiem miesięcy jeżdżenia autokarem, spania w hotelach. To nie jest tak, że musi być 12 bardzo dobrych koszykarzy. To musi być 12 dobrych albo bardzo dobrych koszykarzy, ale także pasujących do siebie osób – mówi Marcin Grygowicz.
W pierwszej kolejności Marcin Grygowicz planuje budowę składu drużyny, spotkania z asystentami odnośnie planu treningowego oraz przygotowania do sezonu ligowego, który startuje pod koniec września. – Celem przygotowań będzie gra na najlepszym poziomie naszych możliwości. Długofalowy cel to zakwalifikowanie się do pierwszej ósemki i kontynuowanie tego, co było w poprzednim sezonie, czyli gra w play-offach. Oczywiście, te założenia mogą się zmienić. Może się okazać, że jesteśmy na tyle mocni, że warto powalczyć o coś więcej – wylicza nowy trener. – Wierzę w to, że moja praca tutaj przyniesie efekty, pójdziemy do przodu. Mam spore plany, nie przyjeżdżam tutaj tylko do pracy, żeby skasować pieniądze i wyjechać za osiem miesięcy, ja tak nie pracuję – podkreśla Marcin Grygowicz.