Po pierwszych doświadczeniach widzimy u pacjentów poprawę czynności wentylacyjnych, zmniejszenie duszności, ale także poprawę jakości życia, związaną ze sferą psychiczną – mówi prof. Jan Szczegielniak, kierownik Katedry Fizjoterapii Klinicznej Wydziału Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii oraz kierownik Działu Usprawniania Leczniczego w Szpitalu Specjalistycznym MSWiA w Głuchołazach, gdzie uruchomiono pilotażowy program rehabilitacji osób, które pokonały SARS-CoV-2.

Jesteśmy pierwsi w kraju, jesteśmy pierwsi w Europie, jesteśmy pierwsi na świecie. Mówimy nie o konieczności rehabilitacji podjętej u zakażonych pacjentów na oddziałach intensywnej opieki medycznej, nie mówimy o rehabilitacji ambulatoryjnej, bo mogą być kraje, które taką rehabilitację już wdrożyły a przynajmniej mają chęć, ale mówimy o rehabilitacji stacjonarnej, czyli o pacjentach przebywających na oddziałach rehabilitacji pulmonologicznej, gdzie wdrożono specyficzny program opracowany przez nas dla pacjentów po przebytym zakażeniu SARS-CoV-2 – tłumaczy prof. Jan Szczegielniak, kierownik Katedry Fizjoterapii Klinicznej Wydziału Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii, konsultant krajowy w dziedzinie fizjoterapii oraz kierownik Działu Usprawniania Leczniczego w Szpitalu Specjalistycznym MSWiA w Głuchołazach, gdzie we wrześniu br. uruchomiono pilotażowy program rehabilitacji osób, które pokonały zakażenie koronawirusem.
Nasz program dedykowany jest tym osobom, u których po wyzdrowieniu występuje dyskomfort oddechowy, duszność czy też ograniczenie możliwości wysiłkowych. Plan rehabilitacji jest indywidualnie dobrany dla każdego pacjenta, stosowany według określonych modeli opracowanych w naszym szpitalu – wylicza prof. Jan Szczegielniak i dodaje, że przy przygotowaniu programu brano pod uwagę doświadczenia pacjentów z chorobami płuc.
W zespole profesora jest jeszcze jeden naukowiec z politechniki – prof. Mariusz Migała z Katedry Biomedycznych Podstaw Fizjoterapii.
W Szpitalu Specjalistycznym MSWiA w Głuchołazach na rehabilitację osób, które pokonały zakażenie, wstępnie przygotowano 60 łóżek. Liczba ta może wzrosnąć do 100. Obecnie zajętych jest ok 20 miejsc. Rehabilitacja trwa 3 tygodnie, żeby dostać się na turnus wystarczy skierowanie od lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. – Po pierwszych doświadczeniach, widzimy u pacjentów poprawę czynności wentylacyjnych, zmniejszenie duszności, ale także poprawę jakości życia, związaną także ze sferą psychiczną – zauważa profesor.