Można w filharmonii, można w amfiteatrze, ale najprzyjemniej muzyki słucha się nad brzegiem rzeki – o czym melomanom wiadomo nie od dziś! Dzięki akcji ,,Z orkiestrą pod Odrze” już po raz piąty opolanie mieli okazję posłuchać młodych wykonawców, którzy udali się w rejs statkiem ,,Opolanin”.
W tej oryginalnej akcji chodzi jednak nie tylko o muzykę, ale też o zwrócenie uwagi na trzy, ważne zagadnienia: żeglowność Odry, (i stąd też, z pokładu popłynęło wiele opowieści o historii tego niewykorzystanego szlaku wodnego), oraz kultura i turystyka w regionie. Nikt nie zaprzeczy, że to sprawy jak najbardziej godne tego, aby o nich trąbić!
Na pokładzie statku znalazło się 23 muzyków z Orkiestry Dętej Politechniki Opolskiej, zespołu el 12 Opole Politechnic Band, Orkiestry Dętej Zespołu Szkół Elektrycznych w Opolu oraz Grudzickiej Orkiestry Dętej. W podróż z muzykami wybrało się wielu gości, w tym – z rodzinami – prorektor ds. współpracy i rozwoju prof. Krzysztof Malik oraz prezes el12 Bronisław Fryt.
Cały czas goniły nas burze – wspomina dyrygent wszystkich orkiestr i inicjator rejsu Przemysław Ślusarczyk – dopiero deszcz na koniec imprezy zmusił nas do zejścia na dolny pokład.
Dobrze, że nie było sztormu, bo Opolanin przy tylu gościach, obciążony był dodatkowo Złotą Spinką – czyli wyróżnieniem, jakie chwilę wcześniej otrzymał pomysłowy dyrygent (laureatem konkursu NTO został w tym roku Andrzej Mikosza).
Muzycy wypływali z przystani miejskiej dwukrotnie – raz do Groszowic, a raz w okolice Wyspy Bolko. A ponieważ nie zagrali jeszcze osatniej nuty – popłyną na bis, 11 czerwca. (szczegóły)