Specjaliści z Katedry Psychiatrii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu chcą sprawdzić, jak studenci radzą sobie z emocjami. W ramach akcji „Mów o sobie” przygotowali ankietę, której wyniki pozwolą opracować najskuteczniejsze metody wsparcia młodych ludzi. Dodatkowo będą namawiać młodzież do korzystania z profesjonalnej pomocy.
Najpierw epidemia koronawirusa, a teraz wojna w Ukrainie, które przyniosły niepewność i brak stabilizacji. Zmieniają się też czasy. Mamy coraz więcej obowiązków i coraz mniej satysfakcjonujących kontaktów społeczno-towarzyskich a każdy dzień to wyścig, który pozbawia nas sił i dobrej energii.
– Życie niesie ze sobą zmiany i problemy, które wymagają od ludzi dostosowania się do nowych warunków i oczekiwań. Niewątpliwie jednak w ostatnich latach rośnie liczba bardzo młodych ludzi, którzy borykają się z zaburzeniami emocjonalnymi i wydaje się, że to właśnie epidemia i jej konsekwencje wygenerowały ten niepokojący, wzrostowy trend – mówi dr hab. Monika Szewczuk-Bogusławska z Katedry Psychiatrii UMW.
Do gabinetów psychiatrów, psychologów i psychoterapeutów zgłasza się coraz więcej osób. Nie sposób wskazać grupę, która dominuje, ale wśród tych, którzy potrzebują wsparcia, niewątpliwie są studenci.
– Wchodząc w kolejny etap życia młodzi ludzie mierzą się z ogromnymi zmianami i wyzwaniami. Nowe środowisko, uczelnia, w której obowiązuje inny tryb nauczania, niż w szkole średniej. Do tego często dochodzi zmiana miejsca zamieszkania, więc wachlarz emocji, jaki im towarzyszy jest bardzo duży. Nie każdy potrafi sobie z nimi poradzić – tłumaczy prof. Błażej Misiak, kierownik Katedry Psychiatrii UMW.
Gdy codzienność doskwiera
Kiedy emocji jest zbyt wiele, a na dodatek nie są pozytywne, człowiek może szukać ukojenia w alkoholu, substancjach psychoaktywnych, przypadkowych kontaktach seksualnych czy samookaleczeniach. Wrocławskich naukowców nurtuje głównie ta ostatnia metoda walki z cierpieniem, zwłaszcza że dotąd nie była badana przez polskich specjalistów psychiatrów. – Znamy jedynie ogólnoświatowe statystyki, z których wynika, że w grupie między 18 a 35 rokiem życia kiedykolwiek samookaleczeń dokonywało 20-25 proc. osób – dodaje prof. Błażej Misiak. Z wiekiem ten odsetek maleje, co oznacza że zjawisko dominuje u młodzieży oraz właśnie wśród tzw. młodych dorosłych, którzy mają 18-25 lat. Samookaleczenia, zwane fachowo uszkodzeniami niesamobójczymi to jeden ze sposobów radzenia sobie ze złymi emocjami. Dr hab. Monika Szewczuk-Bogusławska wyjaśnia, że osoby, które dokonują aktów autoagresji, wbrew pozorom, zazwyczaj wcale nie chcą pozbawiać się życia. – One nie potrafią inaczej sobie poradzić z doświadczanym cierpieniem psychicznym, nie znają lub nie korzystają z innych sposobów radzenia sobie ze smutkiem, złością, rozgoryczeniem czy rozczarowaniem. Wybierają okaleczenie swojego ciała, aby zredukować nieprzyjemne emocje i poprawić swoje samopoczucie – mówi. Według jednej z koncepcji, poprawa samopoczucia po nacięciu, przypaleniu czy drapaniu skóry następuje między innymi dlatego, że po dokonaniu uszkodzenia tkanki dochodzi do uwolnienia beta-endorfin, neuropeptydów opioidowych, które zmieniają stan emocjonalny i redukują nieprzyjemne emocje. Czasem u osób, które mają problem z rozmową na temat swoich emocji, samookaleczenie ma na celu „jedynie” zwrócenie uwagi, zasygnalizowanie otoczeniu, że ktoś ma problemy, z którymi sobie nie radzi.
Ankieta, która może pomóc
Zespół naukowo-badawczy z Katedry Psychiatrii UMW przy pomocy ankiety chce zbadać skalę zjawiska wśród wrocławskich i opolskich studentów oraz dowiedzieć się, co wpływa na to, że wybierają ten dysfunkcyjny sposób walki ze złą kondycją psychiczną.
– Nasza ankieta, opracowana na podstawie profesjonalnych kwestionariuszy, ma pomóc odpowiedzieć na pytania, jakie są mechanizmy i uwarunkowania dokonywania aktów autoagresji. Pytamy między innymi o kontakty międzyludzkie, ich jakość i częstotliwość, ogólne samopoczucie i postrzeganie świata, poczucie lęku, samoocenę, doświadczenia i traumatyczne przeżycia, sposoby radzenia sobie ze stresem, a nawet jakość snu – wylicza prof. Błażej Misiak i dodaje, że wyniki badań mają odpowiedzieć na bardzo ważne pytania: jak pomóc młodym ludziom i na czym skupić się w trakcie ich leczenia oraz – dzięki zaplanowanym publikacjom naukowym – wskazać innym specjalistom drogę, jak skutecznie zaplanować terapię zaburzeń emocjonalnych. Link do ankiety dostępny jest TUTAJ.
Dodatkowo ramach akcji „Mów o sobie” eksperci będą zachęcali studentów, aby nie wstydzili się i nie bali prosić o pomoc, gdy czują, że życie ich przetłacza.
Na Politechnice Opolskiej działa Centrum Wsparcia Psychologicznego, które oferuje bezpłatną, kompleksową i w pełni dyskretną pomoc. Dyżury psychologa odbywają się od poniedziałku (w godz. 18-20) do środy (w godz. 17-19) w pokoju nr 39 w akademiku „Zygzak” (ul. Mikołajczyka 10). Natomiast konsultacje z lekarzem psychiatrą odbywają się zdalnie za pośrednictwem platformy informatycznej o nazwie halodoctor.pl. Żeby skorzystać z porady psychologa lub psychiatry, wystarczy wysłać zgłoszenie na adres: wsparcie@po.edu.pl.

Patronat nad akcją objęło Kolegium Rektorów Uczelni Wrocławia i Opola (KRUWiO) oraz Wrocławskie Centrum Akademickie (WCA).