Prof. Diana Rokita-Poskart z Katedry Polityki Regionalnej
i Rynku Pracy Wydziału Ekonomii i Zarządzania Politechniki Opolskiej w monografii habilitacyjnej zbadała ekonomiczne skutki towarzyszące napływowi studentów do Opola.
– Jeszcze oczami studenta obserwowałam przemiany ekonomiczne wielu miast akademickich w okresie ilościowej ekspansji szkolnictwa wyższego w Polsce. Później widziałam je z perspektywy pracownika uczelni. Dostrzegłam, że ośrodki miejskie czerpią z obecności studentów niemal same korzyści. Zaczęłam studia literaturowe i ku mojemu zdziwieniu okazało się, że brakuje badań naukowych w tym obszarze. Sporadycznie temat ten podejmowany był tylko przez brytyjskich i amerykańskich badaczy, jednak w Polsce niemal nikt nie zajmował się tą problematyką. Rozpoczęłam kilka tur badań pilotażowych, aby kilka lat później rozpocząć badania zasadnicze zakrojone na szerszą skalę. Jako poligon badawczy wybrałam Opole, gdyż swego czasu cechowało się wysokim jak na warunki polskie wskaźnikiem studentyfikacji oraz dużym udziałem studentów pozalokalnych – zauważa prof. Diana Rokita-Poskart z Katedry Polityki Regionalnej i Rynku Pracy Wydziału Ekonomii i Zarządzania Politechniki Opolskiej.
W badaniach, jakie przeprowadziła, wzięli udział sami studenci opolskich uczelni oraz lokalni przedsiębiorcy. Studenci byli pytani o to, dlaczego wybierają Opole na miejsce studiów, jakie były ich wydatki w Opolu w trakcie studiów oraz czy podejmowali w nim pracę. Zostali także zapytani jakie były ich plany po uzyskaniu dyplomu.
Większość studentów wybrała na miejsce studiów Opole ze względu na bliskość miasta względem dotychczasowego miejsca zamieszkania, oferowane przez opolskie uczelnie kierunki studiów, niskie koszty utrzymania, wielkość miasta oraz atmosfera studencka w mieście.
Wyniki przeprowadzonych badań wykazały, że Opole jako miasto akademickie osiąga wiele ekonomicznych i demograficznych korzyści – z tzw. migracji edukacyjnych.
Z badań prof. Diany Rokity-Poskart wynika, że tylko w skali jednego roku akademickiego wydatki studentów, którzy przyjechali do Opola na studia wynoszą około 150 mln zł. Część tych pieniędzy trafia do samych uczelni w postaci czesnego oraz opłat na miejsca w domach studenckich, ale pozostała część zasila lokalny rynek.
Pieniądze te studenci przeznaczają głównie na najem kwater prywatnych (ok. 32,5 mln zł), na zakupy (ok. 61 mln zł) oraz na usługi czasu wolnego, m.in. gastronomię, rozrywkę, rekreację oraz transport (29,5 mln zł).
– Wpływa to niezwykle korzystnie na funkcjonowanie wielu lokalnych podmiotów gospodarczych, dla których studenci stanowią ważną grupę odbiorców, ale w szerszym kontekście – z uwagi na uruchomienie efektów mnożnikowych – na obecności studentów w mieście korzystają tak naprawdę niemal wszyscy. Nie dość, że osoby świadczące usługi najmu lokali dla studentów mają większe dochody, to powiększa się oferta oraz przychody wielu przedsiębiorstw. Dzięki studenckim wydatkom w Opolu funkcjonuje wiele miejsc pracy: z szacunków wynika, że tylko w tych przedsiębiorstwach, które bezpośrednio korzystają z obecności studentów w mieście powstało 355 miejsc pracy – wylicza prof. Diana Rokita-Poskart.
Nie należy zapominać, że studenci to nie tylko konsumenci, ale także pracownicy. Wyniki badań prowadzone przez prof. Dianę Rokitę-Poskart ukazały, że około 30% osób, które przyjechały do Opola na studia tutaj także pracowało. Studenci chętnie podejmują prace dorywcze, często w godzinach nieatrakcyjnych dla typowych pracobiorców – np. w weekendy czy w godzinach wieczornych, równocześnie nie mają wygórowanych oczekiwań płacowych. Niemal co drugi badany student pracował w przedsiębiorstwach handlowych, a niemal co czwarty w gastronomicznych i hotelarskich. Prof. Diana Rokita-Poskart zauważa, że wszystko to wpływa niezwykle korzystnie na ożywienie lokalnego rynku pracy.
To nie wszystkie zidentyfikowane przez prof. Dianę Rokitę-Poskart „zyski” dla miasta z pełnienia funkcji akademickiej. – Musimy pamiętać, że te najważniejsze widoczne są dopiero wtedy, gdy osoby, które przyjechały do Opola na studia zdecydują się w nim zamieszkać oraz pracować. Z badań wynika, że w Opolu zamierza zamieszkać co czwarty student pochodzący z województwa opolskiego, a co ósmy pochodzący z innych części Polski. Nieco większa część planuje w Opolu pracować – zwraca uwagę prof. Diana Rokita-Poskart.
Takie deklaracje oznaczają, że miasto mogłoby zyskać rocznie około 1,35 tys. dodatkowych mieszkańców i 1,7 tys. nowych pracowników. W rezultacie, ze względu na absorpcje absolwentów uczelni i dostęp do wykwalifikowanej kadry, Opole staje się miastem coraz bardziej atrakcyjnym do lokowania międzynarodowych korporacji.