Dzięki uprzejmości dra inż. Wojciecha Głuszewskiego z Instytutu Chemii i Techniki Jądrowej w Warszawie, Muzeum Politechniki Opolskiej i Lamp Rentgenowskich wzbogaciło się o kolejny, wyjątkowo ciekawy eksponat. Jest nim opakowanie po lodach dla kosmonautów (produkt japoński).
Co lody mają wspólnego z rentgenem? Otóż produkty żywnościowe stosowane w kosmosie muszą zostać poddane sterylizacji radiacyjnej, tj. napromieniowaniu promieniowaniem X lub gamma, w celu pozbawienia ich wszelkich mikroorganizmów.
Żywność taką coraz częściej można spotkać również w Polsce w ogólnodostępnych sklepach, bowiem zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 20 czerwca 2007 r. w naszym kraju dopuszcza się napromieniowywanie żywności promieniowaniem jonizującym np. przypraw suchych, w tym aromatycznych ziół itp.
Według Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (IAEA) co roku w światowym obrocie żywnością znajduje się kilkaset tysięcy ton napromieniowanej żywności. Jest to na razie niewielki procent produktów spożywczych, ale mamy do czynienia z tendencją wzrostową. Żywność napromieniowana musi być odpowiednio oznaczona – ma na niej widnieć napis „poddano napromieniowaniu” i symbol tzw. radury, czyli takiego, zielonego znaku, jaki widnieje na opakowaniu po lodach dla kosmonautów.
W tym miejscu należy wyraźnie odróżnić opisany wyżej proces napromieniowania żywności (stosowany na razie bardzo sporadycznie), od powszechnie stosowanej inspekcji rentgenowskiej żywności, czyli prześwietlaniu jej na ewentualną obecność ciała obcego, która to operacja jest całkowicie bezpieczna i bez znaczenia dla samego produktu żywnościowego.
Na Opolszczyźnie inspekcję rentgenowską stosuje np. ZOTT producent znanych jogurtów oraz NUTRICIA producent mleka w proszku i odżywek dla dzieci.
W naszym muzeum znajduje się wiele lamp stosowanych do tych właśnie celów.