Boketto – to japoński rzeczownik oznaczający wpatrywanie się w dal bez myślenia o czymś kontretnym. Piękne słowo, które wzbogaciło nasz słownik po ostatnim spotkaniu organizowanym przez Bibliotekę Główną Politechniki Opolskiej.
„BOKETTO. Japonia bez pośpiechu” – już tytuł prezentacji Julianny Redlich wiele mówi, o kraju, który zwiedziła. Według pani Redlich Japonia to kraj życzliwych ludzi, pełnych szacunku dla innych, co bierze się z filozofii konfucjańskiej, nigdzie się nie spieszą, we wszystkim są perfekcyjni i cierpliwi, np. by zostać mistrzem parzenia herbaty uczą się cztery lata, sztuka w teatrze trwa pięć godzin, a łączna roczna ilość spóźnień pociągu Shinkansen to sześć sekund.
Japońska rzeczywistość, kultura i religia zaprezentowana została na przykładzie czterech miast: Tokio (stolica Japonii), Kobo (słynna wołowina z Kobo), Nara (królestwo jeleni sika), Kioto (najciekawsze duże miasto Japonii). Była to niezwykła podróż do kraju, w którego języku nie istnieje zaimek „ja” w funkcji gramatycznej znanej nam z języka polskiego, kraju dziwnych dla przeciętnego Europejczyka zwyczajów i sposobu życia.
Tym orientalnym akcentem bibliotekarze zakończyli obchody tegorocznego Tygodnia Bibliotek.