Studiowanie to proces wielowymiarowy i taki też jest jego materialny ślad: w domowych archiwach zazwyczaj przybiera postać zapakowanych w pudła notatek, albumów ze zdjęciami, do których sięga się z rozrzewnieniem, oraz – to dotyczy młodszego pokolenia – niejednego bloga o studenckim życiu.
Natomiast w archiwum uczelnianym ów materialny ślad studiowania przybiera postać całkiem pokaźnej teczki z dokumentami. Jest w niej zapisana cała historia studiów każdego absolwenta politechniki – od podania o przyjęcie na studia, przez wyniki wszystkich sesji egzaminacyjnych (bywa, że i podania o ich przedłużenie) aż po kopię pracy dyplomowej i odpis samego dyplomu.
Nad pieczołowitym gromadzeiem wszystkich dokumentów czuwa Centrum Obsługi Studenta, które właśnie w lutym przekazuje opisane i objęte specjalnie stworzonymi procedurami teczki do archiwum uczelni w II kampusie.
Dobre cztery tony dokumentów, które w kilkudziesięciu skrzynkach transportowane są do archiwum dotyczą zawsze absolwentów sprzed dwóch lat, a więc w tym roku przygotowane są do drogi teczki zamknięte w 2012 r.
Jak podaje pani Dorota Załężna, zastępca dyrektora COS jest ich łącznie 2844, a zatem – 200 z Wydziału Budownictwa, 584 z Wydziału Ekonomii i Zarządzania, 304 z Wydziału Elektrotechniki, Automatyki i Informatyki, 373 z Wydziału Inżynierii Produkcji i Logistyki, 315 z Wydziału Mechanicznego i 860 z Wydziału Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii (mowa o studiach łącznie stacjonarnych i niestacjonarnych). Łatwo sobie więc wyobrazić, jak wiele zajmują miejsca!
W archiwum jest wbrew pozorom ciągły ruch. Wielu absolwentów, często już po latach traci oryginalne dokumenty w zdarzeniach losowych i potrzebuje do nich dotrzeć np. przy okazji starania się o pracę lub składania wniosku emerytalnego. Zdarza się również, że do COS-u zwracają się zakłady pracy, aby potwierdzić autentyczność przedstawionego przez pracownika dyplomu uczelni.
Dyrektor COS dr inż. Marek Węgrzyn przypomina sobie również iście filmową historię młodego człowieka z Wietnamu, który dzięki archiwalnym dokumentom odnalazł swojego ojca, studiującego niegdyś na WSI.
na zdjęciu Joanna Niedoba, zastępca Centrum Obsługi Studenta