Elitarne grono doktorów honorowych Politechniki Opolskiej zaszczycił dziś światowej sławy bydgoski uczony, prof. Józef Szala – oficer mechanik na dalekomorskich trawlerach, który przejął stery polskiej mechaniki technicznej i wyprowadził ją na szerokie wody.
Mimo sztormowej pogody był to piękny dzień dla całej uczelni! I było to – jak podkreślił rektor prof. Marek Tukiendorf – wielkie dla niej wyróżnienie.
Wręczenie honorowego doktoratu i przepasanie okolicznościową szarfą miało miejsce podczas uroczystego posiedzenia Senatu Politechniki Opolskiej. W wydarzeniu towarzyszyła profesorowi żona Maria oraz syn i synowa, a także przyjaciele, wychowankowie i skupieni wokół jego szkoły naukowej badacze, którzy już wczoraj spotkali się na poprzedzającej uroczystośćkonferencji, podsumowującej 30 lat badań zmęczeniowych na Politechnice Opolskiej.
Nie kryjąc wzruszenia, sylwetkę uczonego przedstawił dziekan Wydziału Mechanicznego prof. Tadeusz Łagoda – inicjator honorowego przewodu i wychowanek naukowy prof. Szali. Pomyślne doprowadzenie do końca, całej, trwającej blisko rok procedury, uważam za swoje największe osiągnięcie – powiedział już po uroczystości.
Recenzentami przewodu doktorskiego byli profesorowie Andrzej Neimitz z Politechniki Świętokrzyskiej w Kielcach oraz Krzysztof Marchelek z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie.
Jestem wielce zaszczycony i szczęśliwy, że mogę być cząstką społeczności Politechniki Opolskiej – powiedział prof. Józef Szala, nazywając doktorat ukoronowaniem jego ścisłych, 40-letnich związków z Wydziałem Mechanicznym. To właśnie z uwagi na nie profesor poświęcił swój wykład o systemach mechatronicznych w badaniach zmęczeniowych pamięci profesora Ewalda Machy (oraz prof. Stanisława Kocańdy z Wojskowej Akademii Technicznej).
Honorowy doktorat nie był jedynym wyrożnieniem, jakie otrzymał tego dnia profesor. Przy okazji uroczystości, rektor Politechniki Świętokrzyskiej prof. Stanisław Adamczak (pełniący także funkcję wiceprzewodniczącego Konferencji Rektorów Polskich Uczelni Technicznych) wręczył prof. Szali medal kieleckiej uczelni.
Gdyby przyznawano tytuł ,,Gentlemana Nauki Polskiej” – rozmarzył się także prof. Andrzej Seweryn – przewodniczący kolegium skupiającego dziekanów wszystkich wydziałów mechanicznych w Polsce – prof. Józef Szala byłby do niego pierwszym kandydatem!
Ciepłych słów o rzetelności naukowej, ale też wielkiej skromności doktora padło tego dnia mnóstwo, a gratulacjom nie było końca! Jak skomentował rektor Tukiendorf: to nie prawda, że nie ma dziś autorytetów.
Profesorowi zaśpiewał kierowany przez Miłkę Wocial-Zawadzką Akademicki Chór Politechniki Opolskiej, opierający się – przez wzgląd na swoją niespożytą, pozytywną energię – wszelkim teoriom zmęczeniowym.
Uroczystość uatrakcyjniła także emisja przygotowanego przez Sekcję Promocji i Kultury filmu o profesorze, w którym goście wydarzenia – a także jego zacny bohater – zobaczyli nie tylko naukowca, ale też miłośnika muzyki klasycznej i literatury faktu, spacerującego z ukochaną żoną wśród zieleni ostromeckiego parku.
Miałam szczęście, że poznałam swojego męża – mówi w nim pani Maria.
I my również mamy to szczęście!