O renesansie energetyki kolejowej i nagrodzonym dyplomie rozmawiamy z Robertem Samselem, absolwentem elektrotechniki prowadzonej przez Instytut Układów Elektromechanicznych i Elektroniki Przemysłowej na Wydziale Elektrotechniki, Automatyki i Informatyki PO, laureatem III miejsca na ogólnopolskim kokursie SEP na najlepszą pracę magisterską (więcej o konkursie).
Czego dotyczy Pana praca dyplomowa?
Celem pracy było opracowanie i zbudowanie stanowiska, które umożliwi testowanie elementów automatyki sterowania zasilacza prądu stałego w warunkach warsztatowych, bez konieczności montażu w rozdzielni rzeczywistej. Pozwala to pominąć wiele uzgodnień w zakresie wyłączania obiektów z ruchu elektrycznego, które są zazwyczaj bardzo pracochłonne i problematyczne. W ten sposób można również obniżyć koszty przeprowadzania prób.
Stanowisko daje możliwość testowania poprawności działania zarówno nowopowstałego jak i już istniejącego oprogramowania. Można sprawdzić działanie wszystkich elementów układu automatyki bez konieczności montażu na rozdzielni.
W pracy opisano poszczególne elementy w jakie zostało wyposażone stanowisko. Opisano zasadę działania tych elementów jak i protokoły, którymi poszczególne moduły się komunikują. Zostało przedstawione środowisko programistyczne w jakim powstaje oprogramowanie sterownika CZAT 3000plus.
W ramach pracy przedstawiono sposób modelowania zasilacza i pomiaru napięcia na wykonanym stanowisku. Zamieszczono również opis oprogramowania, pozwalającego na wizualizację rozdzielni, na której znajduje się modelowany wyłącznik.
W pracy zostały również omówione rzeczywiste przebiegi zadziałania zabezpieczeń, pozyskane z rzeczywistej rozdzielni pracującej w ruchu elektrycznym. Pozwala to na przeprowadzenie analizy działania zarówno sterownika jak i zasilacza.
Skąd wziął się pomysł na taki temat?
Temat był wynikiem obserwacji, jakie wynikają ze specyfiki mojej pracy. Od kilkunastu lat pracuję w PKP Energetyka oddział Gliwice jako operator systemu zdalnego sterowania, czyli obsługuję system, który zapewnia zasilanie sieci trakcyjnej, bez względu na warunki atmosferyczne i wydarzenia. Zasilanie w sieci jest na moim stanowisku priorytetem i dążę do tego, aby przerwy w zasilaniu były jak najkrótsze.
…i żeby pociąg nie stanął w szczerym polu.
Tak, aczkolwiek nie tylko pociąg. Jako spółka, o czym pewnie mało kto wie, jesteśmy także dystrybutorem energii i mamy prawo do jej sprzedaży. Mamy swoich odbiorców i infrastrukturę, która wciąż się rozbudowuje. Tak więc poza siecią trakcyjną występuje również sieć prądu przemiennego o napięciu oo 0,4 kV do 110 kV w układach zasilania PKP Energetyka
W swojej pracy magisterskiej chciałem zwrócić uwagę na często pomijany dział energetyki kolejowej.
Obwody prądu stałego stosowane w trakcji kolejowej są istotnym elementem układu elektroenergetycznego naszego kraju. Problemy z jakimi boryka się obsługa tych trakcji są specyficzne i mocno marginalizowane ze względu na zastosowany rodzaj napięcia. Instalacje prądu stałego różnią się od typowych instalacji energetycznych, a prowadzenie manipulacji w trakcie pracy układu nie jest proste. Prądy robocze dochodzą do wartości 2,6 kA, natomiast zwarciowe mogą znacznie przekraczać wartość 8 kA. Tak wysokie wartości stawiają przed urządzeniami pracującymi w układach wysokie wymagania co do jakości wykonania i trwałości.
Ten obszar elektroenergetyki przechodzi obecnie renesans. Dzięki funduszom unijnym jak i rodzimemu kapitałowi inwestycje prowadzone są w bardzo dużym zakresie. Dla mnie, jako operatora sytemu, jest to szczególnie zauważalne. W ostatnich paru latach na Opolszczyźnie zostało zmodernizowanych oraz nowo wybudowanych co najmniej kilka rozdzielni. Natomiast w skali kraju jest tych obiektów dużo więcej, również modernizacji cięgle podlega sieć trakcyjna, co może tylko cieszyć pracowników naszej firmy jak i również użytkowników.
Być może niedostrzeganie tego działu wiąże się z nienajlepszą sławą PKP, niesłusznie kojarzonemu głównie z opóźnieniami pociągów. Opóźnienia były, są i będą, i nie zawsze są spowodowane źle pracującymi urządzeniami. Często przyczyną są osoby trzecie – kradzież elementów sieci, dewastacja urządzeń. Ogromne znaczenie w pracy sieci mają również znaczenie warunki atmosferyczne, tak więc, jak widać, nie można wszystkiego upraszczać do jednego stwierdzenia – to jest PKP.
To wspaniale, kiedy praca jest jednocześnie pasją.
Tak, praca daje mi wiele satysfakcji i jest niewątpliwie moim hobby.
Zawsze interesowała mnie elektrotechnika. Jestem absolwentem Technikum Elektrycznego w Opolu, studia inżynierskie skończyłem na Politechnice Śląskiej, magisterskie na Politechnice Opolskiej. Studiując zaocznie i pracując poświęciłem wiele czasu, zabierając go między innymi swojej rodzinie, ale mam nadzieję, że w środowiskach, na których mi zależy, moje podnoszenie kwalifikacji, ale też przedstawione w pracy dyplomowej rozwiązanie, będą zauważone.
Na pewno pomoże w tym też nagroda?
Nagroda SEP to duże wyróżnienie. Pokazuje również, że cel pracy – czyli zwrócenie uwagi na energetykę kolejową – został osiągnięty. Nagroda promuje także Politechnikę Opolską, dla której fakt, że w gronie laureatów jest aż dwóch absolwentów Instytutu Układów Elektromechanicznych i Elektroniki Przemysłowej jest, jak myślę, znaczącym wydarzeniem.
Duża w tym zasługa prowadzących kierunek i prace dyplomowe. Gdyby nie było wsparcia ze strony kadry pedagogicznej – praca nie miałaby sensu. Wyrazy szacunku należą się osobom, które potrafią spowodować w studentach zaangażowanie i chęć do pracy. Takimi osobami są niewątpliwie dr inż. Krzysztof Tomczewski – konsultant mojej pracy jak i oczywiście moja promotorka Pani dr inż. Joanna Kolańska-Płuska
Można przecież podejść do tematu lakonicznie i zginąć w masie szarości.
dr inż. Joanna Kolańska-Płuska, promotor nagrodzonej pracy:
III miejsce w konkursie ogólnopolskim to ogromne wyróżnienie. Już na opolskim etapie konkursu byłam pewna, że pan Robert zajmie wysokie miejsce, bo ta praca na to zasługuje. Od początku było widać, że jest ważna zarówno dla przedsiębiorstwa, w którym pracuje, jak i dla politechniki. Dyplom przygotowywany był w ścisłym związku ze stroną praktyczną, co dla mnie, jako teoretyka było bardzo cennym doświadczeniem.
Bardzo się cieszę, że mamy tak zdolnych absolwentów, którzy świetnie radzą sobie potem w przemyśle. To potwierdza sens pracy ze studentami.
na zdjęciu dr inż. Joanna Kolańska-Płuska i Robert Samsel