Różnice w zarobkach, w rok po rozpoczęciu pracy, sięgają nawet 1500 zł brutto miesięcznie na korzyść kierunków ścisłych i technicznych – wynika z raportu „Portfel Studenta”, opublikowanego przez Związek Banków Polskich i Warszawski Instytut Bankowości.
Raport pod lupę bierze nie tylko możliwości finansowe absolwentów uczelni wyższych, ale także kondycję finansową samych studentów. – Obecnie aż 62% studentów pracuje, ale jedynie co czwarty zarabia „na rękę” powyżej 2000 zł – czytamy w dokumencie, którego autorzy zwracają uwagę na zmiany na rynku pracy spowodowane pandemią koronawiurusa.
– Rynek pracy, głownie sezonowej i w profesjach głównie obsadzanych przez studentów, zmienił się diametralnie. Zatrudnieni na umowę zlecenia kelnerzy, sprzedawcy, recepcjoniści z dnia na dzień stracili pewność zatrudnienia, a często i pracę. Zamknięto kawiarnie, biura, galerie handlowe, nakazano opuszczenie akademików. Pojawiło się też trochę nowych ofert, które spotkały się z niemałym zainteresowaniem np. e-commerce. W wielu sklepach internetowych potrzebni byli pracownicy do obsługi przesyłek, stron internetowych, dostawcy w firmach kurierskich. Ten, kto zachował zimną krew i potrafił się szybko przebranżowić wygrał, malkontenci i marudy pozostały z niczym – dowodzą autorzy „Portfelu Studenta”.
Tańsze życie w mniejszym mieście
W dokumencie badano także, ile kosztuje życie studenta w akademickim mieście. Wyliczono, że blisko 84 proc. wydaje miesięcznie do 2000 złotych. Oczywiście, kwota jest mniejsza, gdy mowa jest o mniejszym ośrodku akademickim, takim jak Opole. – Analizując podział regionalny warto wskazać, że największymi oszczędnościami chwalą się studenci z województwa zachodniopomorskiego i opolskiego – po 56% deklaracji o posiadaniu oszczędności większych niż 5000 zł. W przypadku województwa opolskiego aż 22% ankietowanych wskazuje posiadanie oszczędności powyżej 10 000 zł – czytamy w raporcie.
Autorzy publikacji zapytali także młodych Polaków o ich oczekiwania finansowe co do wypłaty za 10 lat. 93% z badanych nie wyobraża sobie, aby wtedy dostawać “na rękę” mniej niż 4000 zł. Najwyższe ambicje, aby zarabiać ponad 10 000 zł ma 25% z nich.
– Największe szanse zaspokoić takie oczekiwania mają absolwenci kierunków technicznych i ścisłych. Jak wynika z danych Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, średnie zarobki w rok po uzyskaniu dyplomu w przypadku nauk technicznych wynoszą 3781 zł brutto i 3429 zł brutto w przypadku nauk ścisłych. Na znacznie mniejsze dochody mogą z kolei liczyć absolwenci kierunków artystycznych (2333 zł brutto) i przyrodniczych (2116 zł brutto). Różnice w zarobkach brutto, w rok po rozpoczęciu pracy sięgają 1000–1500 zł miesięcznie na korzyść kierunków ścisłych i technicznych. Wydaje się, że ta tendencja będzie się utrwalać, a jeśli do tego dodać wzmożone zapotrzebowanie rynku na informatyków, specjalistów od telekomunikacji, twórców aplikacji internetowych, to za rok dysproporcje w wynagrodzeniach mogą okazać się jeszcze większe – czytamy w raporcie.
Ile średnio zarabia absolwent nauk technicznych na PO?
Dane z MNiSW pochodzą z systemu ELA (Elektroniczne losy Absolwentów), który cyklicznie przeprowadza badania dotyczące ekonomicznych losów absolwentów. Wynika z niego, że absolwenci obszaru nauk technicznych Politechniki Opolskiej, którzy obronili dyplom w 2018 roku, rok później zarabiali średnio 4556 zł brutto, a ci którzy nie łączyli nauki z pracą – 3412 zł brutto.
I np. absolwenci elektrotechniki II stopnia rok po zakończeniu studiów zarabiali średnio 7760 zł brutto, informatyki II stopnia 7450 zł brutto, budownictwa II stopnia 4767 zł brutto czy mechaniki i budowy maszyn II stopnia – 4675 zł brutto.
– Najbliższe lata to czas dla tych, którzy pozostaną elastyczni i otwarci na nowe wyzwania. Jeśli do tego dodać odrobinę technicznego wykształcenia, to sukces na rynku pracy murowany – podkreślają autorzy „Portfelu Studenta”.

źródło: https://ela.nauka.gov.pl/pl